Oddanie33 z komentarzami Ks. Teodora Sawielewicza - 33 dni - Dzień 15

Oddanie33

Dzień 15 - komentarz Ks. Teodor

Zadziwiające to jest, do czego wzywa nas Bóg. Jezus zaprasza do naśladowania Go również w poświęceniu się Maryi, której tak bardzo był posłuszny, której poświęcił tyle czasu. Zdumiewające jest to, co Święty Ludwik pisze o czasie przebywania Jezusa z Maryją. Jak wiele wtedy rzeczy się dokonało... Więcej niż gdyby przez te trzydzieści lat Chrystus chodził po świecie i czynił cuda. Był z Maryją, poświęcił się Jej, miał z Nią niewyobrażalną zażyłość, bo była Jego matką, z Jego postanowienia. On pragnął
być Jej dzieckiem. Ona nosiła Go w swoim łonie, karmiła, piastowała w swoich ramionach. Tak bardzo się Jej oddał, tak bardzo się Jej poświęcił. Teraz Ona może dawać swojego Syna innym, jak On dał światu Maryję. „Oto Matka twoja”. Twoja, bo postać Jana zawiera w sobie wszystkich ludzi świata. Święty Augustyn pisze, że Maryja była o wiele szczęśliwsza, bo stała się Matką Jezusa na sposób duchowy – zrodziła Go w Sercu przez posłuszeństwo Bogu, niż to, że stała się matką Jezusa na sposób biologiczny. Ona jest naszą Matką duchową, nie biologiczną, ale to jeszcze większa łaska. Nasze mamy, mimo najszczerszych chęci, nie są doskonałe, bo skalane zostały grzechem pierworodnym. Popełniają błędy. Czasami zranią dziecko słowem, całkiem nieświadomie, czasem kochają miłością zaborczą, która nie pozwala odciąć pępowiny, nawet dorosłym pociechom. Bywają też matki, których ta rola przerosła, które same są poranione i mogą nawet w sposób bardzo okrutny krzywdzić swoje dzieci. Maryja nie jest zdolna, by ranić. Może tylko i wyłącznie wyświadczać nam dobro. Jest Mamą doskonałą. A my jak te niesforne dzieci, często chcemy wyrywać nasze dłonie z Jej dłoni, gdy Ona próbuje trzymać nas dla naszego dobra. Maryja zawsze szuka na nas sposobu, dostosowuje swoją miłość do naszych blokad i skamieniałego, opornego serca. .