Rekolekcje kapłańskie - 33 dni - Dzień 9

Dzień 9. rekolekcji kapłańskich Oddanie33

Jesteś pośrednikiem

  • Z 1. Listu do Tymoteusza:

„Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus, który wydał siebie samego na okup za wszystkich jako świadectwo we właściwym czasie. Ze względu na nie ja zostałem ustanowiony głosicielem i apostołem – mówię prawdę, nie kłamię – nauczycielem pogan we wierze i prawdzie” (1 Tm 2, 5-7).

  • Z Listu Ojca Świętego Jana Pawła II do wszystkich kapłanów Kościoła na Wielki Czwartek 1979 roku:

„Jest więc nasze kapłaństwo sakramentalne – kapłaństwem «hierarchicznym» i zarazem «służebnym». Stanowi szczególne «misterium» – jest «posługą» względem wspólnoty wierzących. Nie pochodzi jednakże od tej wspólnoty, z jej jak gdyby wezwania i «delegacji». Jest darem dla tej wspólnoty, który pochodzi od samego Chrystusa, z pełni Jego własnego Kapłaństwa. Ta pełnia zaś objawia się w tym, że Chrystus uzdalniając wszystkich do składania duchowej ofiary, niektórych powołuje i uzdalnia do szafarstwa swojej własnej Ofiary sakramentalnej, Eucharystii, w składaniu której uczestniczą wszyscy wierni i w którą zostają włączone wszystkie duchowe ofiary Ludu Bożego (…). Życie kapłańskie jest zbudowane na fundamencie Sakramentu Kapłaństwa, który wyciska na naszej duszy niezatarte znamię charakteru. To znamię wyciśnięte w głębi naszej ludzkiej istoty ma swoją własną dynamikę «osobowościową». Osobowość kapłańska musi być dla drugich wyraźnym i przejrzystym znakiem i drogowskazem. Toteż jest pierwszym warunkiem naszej pasterskiej posługi. Ludzie, spośród których jesteśmy wzięci i dla których jesteśmy ustanowieni chcą nade wszystko znajdować w nas taki znak i taki drogowskaz. I mają do tego prawo. Może nam się czasem wydawać, że tego nie chcą. Że chcą, abyśmy byli we wszystkim «tacy sami». Czasem wręcz zdaje się, że tego od nas się domagają. Tutaj wszakże potrzebny jest głęboki «zmysł wiary» oraz «dar rozeznania». Bardzo łatwo bowiem ulec pozorom i paść ofiarą zasadniczego złudzenia. Ci, którzy domagają się zeświecczenia życia kapłańskiego, którzy dają poklask różnym jego przejawom, opuszczą nas z całą pewnością wówczas, gdy już ulegniemy pokusie. Wówczas przestaniemy być potrzebni i popularni (…). Ostatecznie zawsze potrzebny ludziom okaże się tylko kapłan świadomy pełnego sensu swego kapłaństwa: kapłan, który głęboko wierzy, który odważnie wyznaje, który żarliwie się modli, który z całym przekonaniem naucza, który służy, który wdraża w swe życie program ośmiu błogosławieństw, który umie bezinteresownie miłować, który jest bliski wszystkim – a w szczególności najbardziej potrzebującym”[1].

  • Z dziennika duchowego mnicha benedyktyńskiego: In Sinu Iesu. Kiedy Serce mówi do serca:

Czwartek, 13 listopada 2008 r.

– Podczas mojej porannej adoracji:

„Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie” (J 14,6).

Jezus do kapłana:

† W Sakramencie Mojego Ciała i Mojej Krwi pozostaję z tobą na zawsze, nawet do końca czasów. Daję samego siebie w Najświętszej Eucharystii jako żywy pomost prowadzący do Ojca. I to jest również zadaniem każdego Mojego kapłana – rzucić się w poprzek przepaści, oddzielającej grzesznego człowieka od świętości Mojego Ojca. W ten sposób kapłan Mnie zastępuje – staje na Moim miejscu – w każdej Mszy Świętej, będąc pośrednikiem i mostem.

Kapłan sam z siebie nie jest w stanie podjąć tej roli pośrednika. Może stać się pośrednikiem pomiędzy Moim Ojcem a jego grzesznymi dziećmi tylko dlatego, że nosi w sobie niezmywalny znak Mojego kapłaństwa. To Duch Święty, który naznaczył go w momencie święceń do posługi kapłańskiej, do tego go upoważnia. Zadaniem kapłanów jest reprezentowanie Mojego Ojca, Jego celów i Jego pragnień. Ten, kto widzi kapłana – widzi Mojego Ojca, ponieważ przeznaczyłem Moich kapłanów na to, by byli obrazem Mojego Świętego Oblicza w świecie, aż do końca czasów. Im bardziej kapłan jest zjednoczony ze Mną, tym żywiej ukazuje duszom Moje Oblicze, a tym samym – Mojego Ojca (s. 137).

Sobota, 19 lutego 2011 r.

Jezus do kapłana:

† Codziennie do ciebie przemawiam. Pracuję nad tobą i nad wszystkim wokół. Jesteś Moim kapłanem i użyję cię, by przekazać Mojemu ludowi słowa pociechy, światła i życia. Jesteś Moim kapłanem i w tobie staję przed Moim Ojcem, wstawiając się za grzesznikami i wychwalając Jego nieskończone miłosierdzie. Bądź Moim kapłanem-pośrednikiem i pozwól Mi, bym posługiwał się tobą, jak uznam za stosowne. Na mocy twojego kapłaństwa – Mojego kapłaństwa, nieodwracalnie wyrytego w twojej duszy – ty jesteś we Mnie, a Ja w tobie, w każdej chwili przynosząc Boga ludziom, a ludzi Bogu. Przy ołtarzu owo kapłańskie pośredniczenie osiąga najwyższy stopień – Mojej śmierci na krzyżu, Mojej kapłańskiej ofiary na Kalwarii (s. 248).

 

[1] Tamże, s. 9-13.