Rekolekcje kapłańskie - 33 dni - Dzień 22

Dzień 22. rekolekcji kapłańskich Oddanie33:

Nazwałem Cię przyjacielem

  • Z Ewangelii wg św. Jana:

„Już was nie nazywam sługami, bo sługa nie wie, co czyni pan jego, ale nazwałem was przyjaciółmi, albowiem oznajmiłem wam wszystko, co usłyszałem od Ojca mego” (J 15,15).

 

  • Z homilii papieża Benedykta XVI na Mszę Świętą Krzyżma w Wielki Czwartek 2006 roku:

„Istotą kapłaństwa jest być przyjaciółmi Jezusa Chrystusa. Tylko wtedy możemy naprawdę mówić in persona Christi, chociaż nasze wewnętrzne oddalenie od Chrystusa nie może umniejszyć ważności Sakramentu. Być przyjacielem Jezusa, być kapłanem znaczy być człowiekiem modlitwy. W ten sposób rozpoznajemy Go i przestajemy być zwykłymi, nieświadomymi sługami. W ten sposób uczymy się żyć, cierpieć i działać z Nim i dla Niego. Przyjaźń z Jezusem jest przez antonomazję zawsze przyjaźnią z tymi, którzy do Niego należą. Możemy być przyjaciółmi Jezusa tylko w jedności z całym Chrystusem, z głową i ciałem; w bujnej winorośli Kościoła, ożywianego przez swego Pana. Tylko w nim, dzięki Panu, Pismo Święte jest słowem żywym i aktualnym. Bez żywego podmiotu, jakim jest Kościół ogarniający wieki, Biblia staje się zlepkiem często heterogenicznych pism i tym samym staje się księgą przeszłości. Jest ona znacząca w teraźniejszości tylko tam, gdzie jest «Obecność» — tam, gdzie Chrystus jest stale z nami, nam współczesny, w ciele swego Kościoła.

 

Być kapłanem znaczy stawać się przyjacielem Jezusa Chrystusa, i to coraz bardziej, całym naszym życiem. Świat potrzebuje Boga — nie jakiegokolwiek boga, lecz Boga Jezusa Chrystusa, Boga, który stał się ciałem i krwią, który nas umiłował do tego stopnia, że umarł za nas, który zmartwychwstał i stworzył w samym sobie przestrzeń dla człowieka. Ten Bóg musi żyć w nas, a my w Nim. To jest nasze powołanie kapłańskie: tylko wtedy nasza kapłańska działalność może przynieść owoce” (Benedykt XVI, Msza św. Krzyżma w Wielki Czwartek, 13.04.2006).

 

  • Z dziennika duchowego mnicha benedyktyńskiego: In Sinu Iesu. Kiedy Serce mówi do serca:

Środa, 19 grudnia 2007 r.

Jezus do kapłana:

 

Jestem twoim przyjacielem, przyjacielem twojego serca, który nieustannie jest przy Tobie i nawet na chwilę nie odwraca od ciebie wzroku. Tęsknię za twoją obecnością. Pragnę uczuć twojego serca, pociechy twojej adoracji, twojego zadośćuczynienia i twojej miłości.

Jutro czwartek. Uczyń to, o co cię poprosiłem. Ofiaruj jutrzejszy dzień w duchu adoracji i zadośćuczynienia za wszystkich twoich braci kapłanów i w duchu dziękczynienia za nieocenione dary Sakramentu Mojej Miłości i Mojego kapłaństwa. Szukaj Mnie i trwaj przed Moim Eucharystycznym Obliczem, blisko, bardzo blisko Mojego otwartego Serca. Ja zajmę się całą resztą. Adoruj Mnie. Wynagradzaj Mi. Przychodź do Mnie i bądź ze Mną w imieniu tych wszystkich Moich kapłanów, którzy nigdy do Mnie nie przychodzą i którzy nigdy nie trwają w Mojej Eucharystycznej Obecności.

Moje Najświętsze Serce cierpi z powodu chłodu i obojętności Moich kapłanów. Proszę, abyś Mi za nich wynagradzał. Pozwól Mi kochać cię tak, jak chciałbym ukochać każdego z nich. Pozwól Mi cię uzdrawiać, pocieszać, uświęcać tak, jak chciałbym uzdrawiać, pocieszać i uświęcać każdego z nich. Kocham Moich kapłanów, ale niewielu z nich wierzy w Mojąmiłość do nich. Ty uwierz w Moją miłość do ciebie. Jestem twoim przyjacielem. Wybrałem cię, abyś w życiu i w śmierci był uprzywilejowanym przyjacielem Mojego Najświętszego Serca.

Błogosławię ci i błogosławię tym, których powierzasz miłosierdziu Mojego otwartego Serca. Rozpromieniam nad tobą światło Mojego Oblicza. Uwierz w Moją miłość do ciebie. Nigdy cię nie opuszczę i nigdy cię nie rozczaruję. Zrealizuję Moje zamiary, które napełnią cię szczęściem, świętością i pokojem. Nie lękaj się. Wypełnię wszystkie obietnice, które ci dałem, a Twoje serce rozraduje się i będziesz wysławiał i wielbił Mnie na wieki.

Także Moja Matka troszczy się o ciebie. Osłania cię swym płaszczem i chroni cię w nim. Jej Niepokalane Serce wzrusza się modlitwami, które Jej ofiarowujesz. Kochaj Moją Matkę i módl się do Niej nieustannie. Ona ci błogosławi, a Jej błogosławieństwo spoczywa na każdym, kto przyjmuje najsłodsze łaski niebios (s.42-43).