Rekolekcje kapłańskie - 33 dni - Dzień 32
Dzień 32. kapłańskich rekolekcji Oddanie33
Kapłani poświęceni Niepokalanemu Sercu Maryi.
- Z Ewangelii wg św. Łukasza:
„A skądże mi to, że Matka mojego Pana przychodzi do mnie?” (Łk 1,43).
- 12 maja 2010 roku w Fatimie Benedykt XVI poświęcił wszystkich kapłanów Niepokalanemu Sercu Maryi. Był to pierwszy taki akt w historii Kościoła Powszechnego. Papież uczynił to w proroczych i pełnych mocy słowach:
„Matko Niepokalana, w tym miejscu łaski, gdzie zgromadziła nas miłość Twojego Syna Jezusa, Najwyższego i Wiecznego Kapłana, my, synowie w Synu i Jego kapłani, poświęcamy się Twemu matczynemu sercu, by wiernie wypełniać wolę Ojca. Wiemy, że bez Jezusa nie możemy uczynić nic dobrego (por. J 15,5) i tylko przez Niego, z Nim i w Nim będziemy dla świata narzędziami zbawienia. Oblubienico Ducha Świętego, wyjednaj nam bezcenny dar przemiany w Chrystusie. Pomóż nam i spraw, żeby przez tę samą moc Ducha, która okryła Cię swoim cieniem i uczyniła Matką Zbawiciela, Twój Syn, Chrystus, narodził się także w nas. Oby w ten sposób Kościół mógł zostać odnowiony przez świętych kapłanów, przemienionych łaską Tego, który wszystkie rzeczy czyni nowymi. Matko Miłosierdzia, to Twój Syn, Jezus, wezwał nas, byśmy jak On stali się światłem świata i solą ziemi (por. Mt 5,13–14). Pomóż nam Twoim możnym wstawiennictwem, byśmy nie sprzeniewierzyli się nigdy temu wzniosłemu powołaniu, byśmy nie ulegli naszemu egoizmowi, pochlebstwom świata i podszeptom Złego. Swoją czystością zachowaj nas, Swoją pokorą strzeż nas i otocz nas swą macierzyńską miłością, która odzwierciedlając się w tylu duszach Tobie poświęconych, sprawiła, że stały się one dla nas prawdziwymi matkami duchowymi. Matko Kościoła, my kapłani chcemy być pasterzami, którzy nie pasą siebie samych, ale oddają się Bogu dla braci, znajdując w tym szczęście. Pragniemy nie tylko słowami, ale życiem każdego dnia pokornie mówić nasze «oto jestem». Prowadzeni przez Ciebie, chcemy być apostołami Bożego Miłosierdzia, cieszącymi się, że mogą codziennie sprawować Świętą Ofiarę Ołtarza i udzielać tym, którzy nas o to proszą, sakramentu pojednania. Orędowniczko i Pośredniczko łaski, Ty, która cała jesteś włączona w jedyne powszechne pośrednictwo Chrystusa, uproś dla nas u Boga całkowicie odnowione serce, które będzie kochało Boga ze wszystkich sił i służyło ludzkości, jak Ty służyłaś. Powtórz Panu Twoje przekonujące słowa: «nie mają już wina», (J 2,3) ażeby Ojciec i Syn wylali na nas Ducha Świętego, niczym w nowym zesłaniu. Twoja stała obecność wśród nas budzi we mnie zdumienie i wdzięczność, dlatego w imieniu wszystkich kapłanów i ja pragnę zawołać: «A skądże mi to, że Matka mojego Pana przychodzi do mnie?» (Łk 1,43). Matko nasza od zawsze, nie przestawaj nas «nawiedzać», pocieszać i wspierać. Przybądź nam z pomocą i ocal od wszelkiego zagrożenia. Tym aktem zawierzenia i poświęcenia wyrażamy pragnienie, byś zamieszkała w sposób głębszy i radykalny na zawsze i całkowicie w naszym życiu ludzkim i kapłańskim. Niech Twoja obecność sprawi, że zakwitnie pustynia naszej samotności i zabłyśnie słońce nad naszym mrokiem, niech sprawi ona, że spokój powróci po burzy, aby każdy człowiek ujrzał zbawienie Pana, który ma imię i oblicze Jezusa, odbite w naszych sercach na zawsze zjednoczonych z Twoim! Niech tak się stanie! Amen”.
- Z dziennika duchowego mnicha benedyktyńskiego: In Sinu Iesu. Kiedy Serce mówi do serca:
Czwartek, 29 stycznia 2009 r.
Oblat benedyktyński:
Rozważałem słowa z 17. rozdziału Ewangelii według św. Jana, tak jak to czynię w każdy czwartek – przed wystawionym Najświętszym Sakramentem. Zrozumiałem, że szatan nie mógł połamać (fizycznego) Ciała Chrystusa podczas Jego męki: „Ani jedna kość Jego nie będzie złamana” (J 19,37). W zamian za to szuka swojego rewanżu, próbując podzielić Kościół. Zrozumiałem, że rozczłonkowane Ciało Chrystusa może być uzdrowione przez działanie Ducha Świętego i błogosławionej Dziewicy Maryi. Mistyczne Ciało Chrystusa potrzebuje delikatnej i doskonałej kuracji najczystszych rąk Maryi. Ona, choć nie opuszcza swojego chwalebnego niebiańskiego tronu, jest posłana z nieba po to, aby pielęgnować schorowane członki Mistycznego Ciała, i po to, by przywrócić zdrowie Kościołowi, który osłabł z powodu grzechu lub trucizny złego ducha. Nie może być – i nie będzie – pełnej odnowy jedności, dopóki wyznaczona przez Boga rola Matki Jezusa nie zostanie uznana i wyznana. Ta sama prawda odnosi się do uzdrowienia złamanych ludzkich serc i dusz zatrutych grzechem.
Następnie nasz Pan powiedział:
† To Moja Matka jest pośrednikiem wszelkich uzdrowień, jest wybranym instrumentem Ducha Świętego dla przywrócenia życia, światła i jedności tam, gdzie ich brakuje. Gdy ta rola Mojej Matki, wyznaczona przez Mojego Ojca,zostanie uznana i publicznie głoszona, wówczas dokona się uzdrowienie, oczyszczenie i uświęcenie kapłaństwa oraz Kościoła, dla którego tak wiele dusz pracuje i ofiaruje się. Żaden z tych celów nie może być osiągnięty jedynie ludzkimi środkami, choćby nawet duchowymi, z pominięciem roli, która należy wyłącznie do Mojej Matki. Jedynie Ona jest Niepokalana i to dlatego jest jedynym ludzkim narzędziem odpowiednim w rękach Ducha Świętego.
Teraz jeszcze bardziej rozumiesz, dlaczego akt konsekracji Mojej Matce jest nie tylko pożądany i godny pochwały, ale przede wszystkim konieczny. Jest to warunek, bez którego realizacja Moich obietnic dla dusz i dla Kościoła, szczególnie obietnic odnoszących się do kapłaństwa w Kościele, będzie udaremniana i opóźniana. Mówiąc o konsekracji, mam na myśli więcej niż pojedynczy akt pobożności, dzięki któremu osoba, grupa czy też naród zawierza się miłości Mojej Matki. Mam na myśli wyraźne uznanie Jej roli w Moim dziele zbawienia, a następnie przemyślane i świadome poddanie się Jej ze wszystkimi tego konsekwencjami (s. 149-150).