33 dni | DZIEŃ 15 | z bł. Kardynałem Wyszyńskim i bł. Matką Czacką

„KIEDYŚ PROSIŁEM O POŚWIĘCENIE RODZAJU LUDZKIEGO MOJEMU BOSKIEMU SERCU. DZIŚ PROSZĘ O POŚWIĘCENIE ŚWIATA NIEPOKALANEMU SERCU MOJEJ NAJŚWIĘTSZEJ MATKI”
(słowa Pana Jezusa skierowane do Alexandriny Marii da Costa)
 
Przed rozpoczęciem rozważania:
Wycisz swój umysł i swoje serce. Duchowe wyciszenie jest naszą otwartością na łaskę. Modlitwę do Ducha Świętego postaraj się odmówić spokojnie i powoli, wczuwając się sercem w każde ze zdań.
 
Modlitwa do Ducha Świętego
Duchu Święty, przyjdź, 
oświeć mrok umysłu, 
porusz moje serce, 
pokaż drogę do Jezusa,
pomóż pełnić wolę Ojca, 
Duchu Święty, przyjdź.
Maryjo, któraś najpełniej 
przyjęła słowo Boże, 
prowadź mnie.
Duchu Święty, przyjdź!
 
Akt zawierzenia rekolekcji świętemu Józefowi
Święty Józefie, któremu Dobry Bóg zawierzył opiekę nad Jezusem i Maryją, 
zawierzam dziś tobie te rekolekcje i proszę cię
w imię twojej miłości do Jezusa i Maryi:
opiekuj się mną i wszystkimi, którzy te rekolekcje przeżywają, 
strzeż nas na drodze do Niepokalanego Serca Maryi,
wyproś nam u Dobrego Boga łaskę świadomego i głębokiego poświęcenia się Sercu 
Twojej Umiłowanej Oblubienicy, Maryi,
abyśmy oddając się Jej całkowicie, znaleźli się w bezpiecznym schronieniu Jej 
Niepokalanego Serca, które jest dla nas wielkim darem
Ojca, Syna i Ducha Świętego. Amen.
 
Jezu, Maryjo, Józefie – oświecajcie nas, pomagajcie nam, ratujcie nas. Amen
 
ROZWAŻANIE DNIA:
 
Dzięki życiu i misji błogosławionej Alexandriny Marii da Costa[49] Bóg pozwala nam zrozumieć, że nabożeństwo do Niepokalanego Serca Maryi jest kontynuacją i dopełnieniem nabożeństwa do Najświętszego Serca Pana Jezusa.
 
W tych Dwóch Sercach jest nasze OCALENIE.
 
Często mówimy, że Maryja prowadzi nas do Jezusa, i jest to prawdą.
Im bardziej jednak zbliżamy się do Jezusa, tym bardziej odkrywamy, że to działa również w drugą stronę: Pan Jezus prowadzi nas do Maryi.
 
Nasz wielki święty papież Jan Paweł II odkrył tę prawdę, gdy był jeszcze klerykiem. Tak o tym pisał: (…) w okresie, w którym krystalizowała się sprawa mojego powołania kapłańskiego, a także pod wpływem osoby Jana Tyranowskiego, mój sposób pojmowania nabożeństwa do Matki Bożej uległ pewnej przebudowie. O ile dawniej byłem przekonany, że Maryja prowadzi nas do Chrystusa, to w tym okresie zacząłem rozumieć, że również i Chrystus prowadzi nas do swojej Matki[50].
 
Światło na tajemnicę Dwóch Najświętszych Serc rzuca nam także przesłanie z Fatimy oraz podobieństwa łączące to objawienie z objawieniem Najświętszego Serca Pana Jezusa świętej Małgorzacie Marii Alacoque, które miało miejsce we francuskim Paray-le-monial.
 
Wchodzimy w tajemnicę jedności Serc Jezusa i Maryi.
Jest między tymi Dwoma Sercami jakaś niepojęta dla nas wymiana Miłości. Ta wymiana Miłości jest naszym RATUNKIEM.
 
Niech do dalszych rozważań prowadzą nas słowa modlitwy Pierre’a de Berulle – francuskiego kardynała i mistyka:
O Serce Jezusa żyjącego w Maryi i poprzez Nią! O Serce Maryi żyjącej w Jezusie i przez Jezusa! O słodka więzi tych dwóch Serc! Niech będzie błogosławiony Bóg miłości i jedności, który wspólnie jednoczy! Niechaj złączy każde z naszych serc z Sercami Ich Dwojga i niechaj sprawi, by te trzy serca połączone w jedno żyły na cześć świętej jedności Trzech Osób Boskich.
 
 
LEKTURA DUCHOWA:

1. Z NAUCZANIA KSIĘDZA PRYMASA STEFANA WYSZYŃSKIEGO:
 
„W duszy każdego człowieka istnieje potrzeba głębszego wniknięcia w tajemnicę Dwojga Serc – Jezusa i Maryi. Jednak człowiek, zapędzony w swym życiowym niepokoju i nieładzie, rzadko wnika w tajemnicę Bożą i niejednokrotnie późno dochodzi do świadomości wielkiej prawdy o związku Dwu Serc.
 
MARYJA „UCZŁOWIECZA” SERCE BOGA
 
[…] Możemy już teraz zagłębiać się w rozważaniu, co działo się w tajemnicy Dwojga Serc, zanim Serce Jezusa nie ujawniło się światu i nie zaczęło działać. Maryja sama będzie nad nim czuwać, kształtować je i wychowywać. Bóg w Trójcy Świętej Jedyny zadziała na Oblubienicę Pańską przez swą ogromną miłość, a Maryja jako człowiek działać będzie na Serce Boga, aby stało się człowiecze, strawne, aby dało się pojąć i było dla ludzi dostępne. Trzeba Serce Boże uczłowieczyć, to znaczy uczynić na obraz i podobieństwo nasze.

Maryja działa przez swoje ludzkie macierzyństwo, aby Serce Boże, wrażliwe dotąd na sposób Boży, uwrażliwić na sposób ludzki, aby Sercu Słowa Przedwiecznego nadać wrażliwość serca Jezusa Chrystusa. Przez żłóbek, Nazaret i trudy życia publicznego Chrystus idzie, aby pełnić wolę Ojca – na Golgotę. Maryja nie pozostanie na boku. Jej Serce jest przyzwyczajone do współżycia z Bogiem i zna wszystkie drogi Serca Bożego. Wychodzi więc na drogi Boże i niejako je uprzedza, skłaniając Serce Syna swego, Boga- Człowieka, aby działało na rzecz ludzi.
 
W przewidywalny sposób okazuje się to w Kanie Galilejskiej. Bóg ma swoje czasy i godziny, a jednak przyśpiesza swoje działanie za przyczyną Maryi, która zauważywszy nie- pokój ludzi, szepce Synowi: Wina nie mają (J 2,3). Trzeba niekiedy ustąpić dla wymagań serca… Maryja znając Serce Jezusa, które w łonie swoim nosiła, wie co On uczyni, jak zareaguje, aby niepokój ludzi był załagodzony. Dzięki Jej prośbie Chrystus przyśpiesza godzinę działania. Staje się cud na rzecz dwojga serc ludzkich, zdziałany przez Dwa Serca – Jezusa i Maryi. [...]
 
Obraz współpracy Dwojga Serc widzimy przede wszystkim na Kalwarii. Chrystus woła do Maryi, stojącej pod krzyżem i ukazuje Jej Jana: Oto syn Twój (J 19,26). Zobacz go, on tam stoi… […]
 
Na Kalwarii Dwa Serca biją zgodnym rytmem. Nie mogą się rozłączyć. Mimo burzy i piorunów Serce Maryi nie ulęknie się, nie ustąpi przed męką, bólem i cierpieniem. Tylko matka umie wytrwać przy kołysce chorego dziecka, choćby wszyscy od niego odstąpili! Tylko matka trwa przy synu przez wszystkich potępionym! Podobnie było na Kalwarii. Chrystus umierał. Po ludzku sądząc, kończyły się wszystkie nadzieje. Ale Ona przy Nim została, bo tak Jej dyktowało matczyne Serce.
 
Po to Matka Bolesna stała pod krzyżem i wytrwała do końca, aby dopilnować wszystkie- go aż do momentu, kiedy bok Jezusa zostanie otwarty i ukaże się Jego prawdziwe ludzkie Serce. W ludzkim Sercu Boga-Człowieka ludzie poznają Serce Słowa Przedwiecznego, Miłość Trynitarną, Miłość Jedyną, jaką jest Bóg.
 
Oto tajemnica Dwojga Serc, zamierzona od początku przez Trójcę Świętą! Nie kończy się ona na ukształtowaniu ludzkiego Serca Syna Bożego pod Sercem Matki. Nie polega nawet na oddziaływaniu Serca Matki na Serce Syna. Te Dwa Serca są ze sobą najściślej zjednoczone i działają razem na rzecz rodzaju ludzkiego.
 
Tak było od początku w myśli Bożej. Zaraz po grzechu pierworodnym Bóg myślał o tym, jak ratować człowieka. Serce dobre i miłujące nie zwleka z pomocą. Od raju więc rozpoczyna się działanie Boga na serca ludzkie. Działanie to jest tak silne, że niespokojne jest serce człowieka, dopóki nie spocznie w Bogu… (święty Augustyn, Wyznania).
Odtąd nie może już być na świecie jedno serce, muszą być dwa serca. Z tych dwóch serc powstaje i rozrasta się rodzina domowa, rodzi się naród, ludzkość i wielka rodzina Boża. Bóg wszystkich widzi i nikogo nie zgubi…
 
Patrząc na ulice wielkiego miasta, z mnóstwem ludzi, myślę nieraz: Ileż Ojciec niebieski ma dzieci! I On wszystkie je zna i pielęgnuje, o żadnym nie zapomni. Bóg nie zna wymiaru dla Serca. To my wydzielamy serce po aptekarsku. Jesteśmy ostrożni, dajemy serce na raty… W Kościele Bożym Bóg uczy nas rozszerzać serce, bo Kościół to nadprzyrodzona organizacja miłości. W Kościele uczymy się służyć ludziom – sercem. Dlatego Kościół ma tak wielkie znaczenie dla świata.
 
Serce Boże, które poddało się ludzkiemu Sercu Maryi, przypomina, że wszyscy mamy zjednoczyć się w Sercu Boga, który jest miłością”[51].
 
2.  Z ŻYCIA I ROZWAŻAŃ MATKI ELŻBIETY RÓŻY CZACKIEJ:
 
W zapiskach osobistych Matki Elżbiety pod datą 19 kwietnia 1951 r. widnieje dłuższy tekst nawiązujący do dekretu Prymasa Polski, kard. Stefana Wyszyńskiego, w sprawie nabożeństw pierwszych sobót. Ukazuje to dogłębne zainteresowanie Matki Elżbiety kultem Niepokalanego Serca Maryi i wynagradzaniem za zniewagi, jakich doznaje. Jako osoba niewidoma musiała dołożyć starań, by przepisać spore fragmenty z dokumentu Prymasa Wyszyńskiego zostawiając je nie tylko dla siebie, ale zwłaszcza dla wspólnoty małego kościoła, jakim były Laski – wspólnota wierzących świeckich, Niewidomych oraz sióstr.
 
W historycznym dniu ogłoszenia Dogmatu Wniebowzięcia Matki Bożej, J. E. ksiądz Stefan Wyszyński, Arcybiskup Gnieźnieński i Warszawski, Prymas Polski, wydał dekret, który ucieszy szczególnie czcicieli Niepokalanej.
 
„W ostatnich czasach – pisze ks. Prymas – szerzy się coraz więcej nabożeństwo do Niepokalanego Serca Matki Boskiej, ożywiło się ono od czasu poświęcenia Kościoła i całego świata temuż Niepokalanemu Sercu i znalazło wyraz w liturgii przez wprowadzenie święta Niepokalanego Serca Maryi w całym świecie katolickim.
 
Ponieważ Matka Najświętsza obok poświęcenia świata Jej Sercu żądała także Komunii św. w pierwsze soboty miesiąca, za przykładem diecezji Leiria, gdzie od 13 Maja 1939 r. zaczęto odprawiać nabożeństwo pierwszosobotnie, wprowadzono je w różnych diecezjach, także i na ziemiach naszych. W wielu diecezjach na ręce Biskupów wpływały prośby, aby nabożeństwo pierwszosobotnie odprawiane było podobnie jak pierwszo- piątkowe, a więc z wotywą ku czci Serca Matki Boskiej.
 
Ponieważ uważamy, że nadszedł czas, aby to Nabożeństwo wprowadzić jako obowiązkowe w całej Polsce, w imieniu całego Episkopatu zwróciliśmy się do Stolicy Apostolskiej, prosząc o indult na odprawianie w pierwszą sobotę każdego miesiąca wspomnianej wotywy we wszystkich kościołach i kaplicach Rzeczypospolitej.
 
Indultu żądanego udzieliła Stolica Apostolska w święto Imienia Maryi roku jubileuszowego 1950. [...]
 
Ufam – kończy swój Dekret Prymas Polski – że nabożeństwo pierwszosobotnie odprawiane gorliwie… przyczyni się nie tylko do uświęcenia poszczególnych dusz, ale przyspieszy za pośrednictwem panowania Niepokalanego Serca Maryi Panowanie Najświętszego Serca Jej Syna w naszej Ojczyźnie i w całym świecie”.
 
 
WEZWANIE DNIA:
 
Przez pośrednictwo siostry Marii Konsolaty Betrone Pan Jezus przekazał nam do odma- wiania piękny i prosty akt strzelisty, który łączy w sobie miłość do Dwóch Najświętszych Serc: „Jezu, Maryjo, kocham Was – ratujcie dusze!”. Niech ten akt strzelisty rozpala nasze serca miłością do Serc Jezusa i Maryi, które nieustannie pragną ratować dusze.
 
ŚWIATŁO SŁOWA:
„Kim jest Ta, co się wyłania z pustyni, wsparta na Oblubieńcu swoim?” (PnP 8,5)
 
MAŁY WIECZERNIK MODLITWY:
Przez modlitwę stajemy się uczestnikami wymiany miłości między Jezusem i Maryją.
Znajdź dziś 5–15 minut na modlitwę osobistą w ciszy. Módl się tak, jak cię poprowadzi twoje serce.
Możesz trwać w ciszy. Możesz rozmawiać z Jezusem, zadając konkretne pytania. Możesz zaprosić Maryję i modlić się w Jej obecności.
Czas osobistej modlitwy to najważniejszy czas tych rekolekcji.
 
NA KONIEC: „ZABIERZ SŁOWO!”
Wybierz z tego dnia jedno zdanie, myśl lub słowo, które najbardziej cię dotknęło, i rozważaj je w swoim sercu nieustannie aż do następnej medytacji.
Czyń tak jak Maryja, która „zachowywała te sprawy w swoim sercu i rozważała je”.
 
DZIĘKCZYNIENIE:
Podziękuj Panu Bogu, odmawiając trzykrotnie modlitwę:
CHWAŁA OJCU I SYNOWI I DUCHOWI ŚWIĘTEMU, JAK BYŁA NA POCZĄTKU TERAZ I ZAWSZE I NA WIEKI WIEKÓW, AMEN.

 
 
ŚWIADECTWO:
Pozornie nie zmienia się nic, a tak naprawdę zmienia się wszystko...
 
Szczęść Boże,
 
Oddanie się Najświętszej Maryi dało mi ogromne poczucie bezpieczeństwa duchowego. To doświadczenie niesamowitej opieki. Codzienność niby ta sama, ale zupełnie inna. To, co do tej pory zdawało się mnie przerastać (mimo, że sytuacja zewnętrzna nie zmieniła się) już mnie nie przytłacza, ponieważ jakaś wewnętrzna siła sprawia, że „brzemię jest lekkie”.
 
Traci na wadze, kiedy oddaję trudności, kiedy przestaję działać po swoje- mu, bo wtedy tracę energię, a z moich wysiłków i tak nic by nie wyszło. Nie wyobrażam sobie już dnia bez Jezusa i Maryi. Na bieżąco opróżniam swoje serce oddając im wszystko - trudy i radości. Trudno było mi uwierzyć, że Ktoś tak czysty może kochać takiego grzesznika jak ja. Tymczasem doświadczyłem miłości, która nie ocenia, nie potępia, tylko jest mimo wszystko, bo właśnie taka jest miłość. Ufam Ci Maryjo, wyciągając ręce ku Tobie. Jesteś moim ratunkiem.
 
Zachęcam każdego do udziału w rekolekcjach. Zauważysz jak pozornie nie zmienia się nic, a tak naprawdę zmienia się wszystko.
 
Uczestnik
 

49        Tę portugalską dziewczynę, nazywaną „fatimską mistyczką”, poznamy lepiej w kolejnym dniu rekolekcji.

50        Dar i tajemnica. W pięćdziesiątą rocznicę moich święceń kapłańskich, Kraków 1996, s. 28–30.
 
51        S. Wyszyński, Miłość na co dzień, “Soli Deo” 2001 r., s. 287-291.