33 dni | DZIEŃ 20 | z bł. Kardynałem Wyszyńskim i bł. Matką Czacką
„ABY ICH RATOWAĆ”
Przed rozpoczęciem rozważania:
Wycisz swój umysł i swoje serce. Duchowe wyciszenie jest naszą otwartością na łaskę. Modlitwę do Ducha Świętego postaraj się odmówić spokojnie i powoli, wczuwając się sercem w każde ze zdań.
Modlitwa do Ducha Świętego
Duchu Święty, przyjdź,
oświeć mrok umysłu,
porusz moje serce,
pokaż drogę do Jezusa,
pomóż pełnić wolę Ojca,
Duchu Święty, przyjdź.
oświeć mrok umysłu,
porusz moje serce,
pokaż drogę do Jezusa,
pomóż pełnić wolę Ojca,
Duchu Święty, przyjdź.
Maryjo, któraś najpełniej
przyjęła słowo Boże,
prowadź mnie.
przyjęła słowo Boże,
prowadź mnie.
Duchu Święty, przyjdź!
Akt zawierzenia rekolekcji świętemu Józefowi
Święty Józefie, któremu Dobry Bóg zawierzył opiekę nad Jezusem i Maryją,
zawierzam dziś tobie te rekolekcje i proszę cię
zawierzam dziś tobie te rekolekcje i proszę cię
w imię twojej miłości do Jezusa i Maryi:
opiekuj się mną i wszystkimi, którzy te rekolekcje przeżywają,
strzeż nas na drodze do Niepokalanego Serca Maryi,
strzeż nas na drodze do Niepokalanego Serca Maryi,
wyproś nam u Dobrego Boga łaskę świadomego i głębokiego poświęcenia się Sercu
Twojej Umiłowanej Oblubienicy, Maryi,
Twojej Umiłowanej Oblubienicy, Maryi,
abyśmy oddając się Jej całkowicie, znaleźli się w bezpiecznym schronieniu Jej
Niepokalanego Serca, które jest dla nas wielkim darem
Niepokalanego Serca, które jest dla nas wielkim darem
Ojca, Syna i Ducha Świętego. Amen.
Jezu, Maryjo, Józefie – oświecajcie nas, pomagajcie nam, ratujcie nas. Amen
ROZWAŻANIE DNIA: „ABY ICH RATOWAĆ”
Oddać się to znaczy pozwolić Bogu działać.
Zbawienie, ocalenie, ratunek – to wszystko JEST ŁASKĄ. Przyjęcie łaski zależy jednak od wolnej woli człowieka.
Zależy od naszej zgody.
„Zbawiać” to znaczy „dawać miejsce Bogu”. Mówił o tym biskup Edward Dajczak podczas jednej z homilii wygłoszonej w Częstochowie:
„Zbawcze posłannictwo Kościoła we współczesnym świecie nie ma polegać na wykonywaniu gigantycznych dzieł, na wymyślaniu ich. Wielkie rzeczy czyni Wszechmocny, nie my. Nasza postawa uczniów Jezusa i całej Wspólnoty Kościoła musi być najpierw dawaniem miejsca Bogu. Zbawiać to dawać miejsce. Maryja pokazała nam, jak można realizować dzieło Boga. Bóg skierował do Niej Słowo, ale decyzja była Jej. Dobrowolna zgoda Maryi uczyniła z Niej największą błogosławioną wszystkich czasów”.
Maryja jest naszym RATUNKIEM, ponieważ CAŁA ODDAŁA SIĘ BOGU, pozwalając, aby WSZECHMOCNY czynił przez Nią wielkie rzeczy.
Całkowite oddanie się Maryi ma między innymi takie dwa ważne skutki:
• Po pierwsze Maryja staje się gwarancją naszego bezpieczeństwa. Jest to gwarancja pewna i niezawodna, ponieważ gwarancja Maryi opiera się na Bogu i jego Słowie.
• Drugim skutkiem naszego całkowitego oddania się Matce Bożej jest to, że stajemy się tak jak Ona narzędziami ratowania dusz.
Dlaczego całkowite oddanie jest aż tak ważne?
Ponieważ Maryja może w pełni ochronić i otoczyć opieką TYLKO TO, CO ZOSTAŁO JEJ ODDANE. Tak działa Miłość – nic nie dzieje się pod przymusem.
LEKTURA DUCHOWA:
1. Z NAUCZANIA KSIĘDZA PRYMASA STEFANA WYSZYŃSKIEGO:
“Oglądam się za niezawodną i skuteczną pomocą. Wskazał ją nam sam Bóg, a po- twierdził Kościół święty, gdy na uroczystość Królowej Polski (3 maja) i Matki Bożej Jasnogórskiej (26 sierpnia) włożył w usta nasze słowa modlitwy: Boże, któryś w Najświętszej Maryi Pannie nieustanną pomoc dla obrony narodu polskiego ustanowić raczył… spraw łaskawie, abyśmy taką pomocą wsparci… Zapewne, Kościół Boży w swej pracy dwutysiącletniej nigdy nie był wolny od przeciwności, prześladowań i udręk. To jest jego chleb powszedni, bo przecież Kościół Boży to żyjący Chrystus, a Chrystus skończył swą karierę ziemską na krzyżu. Właściwie wszyscy ludzie, czy wierzą, czy nie wierzą, kończą także swą karierę ziemską na krzyżu. Jedni przez ufność Bogu i wiarę, że On odnowi ich umierające członki; inni przez lęk i trwogę przed nieuniknioną śmiercią. Wszyscy jednak – słabi i możni, ci, co wierzą i ci, co nie wierzą, kończą ostatecznie karierę życiową na krzyżu.
Dlatego też nie ma się co dziwić, że Kościół jest stale krzyżowany. Nie ma się co tym nadmiernie gorszyć ani niepokoić. Owszem, jak Chrystus zwyciężył na krzyżu, tak i Kościół zwycięża na krzyżu i przez krzyż. I każdy z nas, gdy zaufa Krzyżowi, odniesie zwycięstwo. Ale gdy nie zdobędzie się na ufność Krzyżowi, wtedy pozostaje już tylko wielkie Miłosierdzie Boga. A Bóg nigdy nie rezygnuje ze swoich dzieci, nawet takich, które plecami stają do Niego. Jednakże naszym obowiązkiem pasterskim jest zabezpieczać waszą wiarę, miłość i nadzieję, szczególnie w chwilach trudnych. Dlatego odwołujemy się do przemożnej Opiekunki, Matki Boga Człowieka i oddajemy siebie i was wszystkich w Jej dłonie.
Najwspanialszy przykład oddania wszystkiego w dłonie Maryi dał nam sam Ojciec niebieski, który oddał Jej swego jedynego Syna, Jezusa Chrystusa. Dał nam ten przykład również Chrystus, który niedoskonałej oddał swej Matce samego siebie, a potem oddał Jej umiłowanego ucznia, Jana.
Czyż nie mielibyśmy naśladować Boga Ojca i Syna Bożego w chwili bolesnej, gdy lękamy się o wasze wartości ludzkie i o waszą wiarę? Patrzymy, jak powstają potężne organizacje, jak się mobilizuje środki i siły, jak wiele pieniędzy idzie tylko na to, aby wam odebrać wiarę w Boga, aby odłączyć was od Chrystusa, aby wam serce wystudzić i pozbawić was religijnej pobożności.
W takiej chwili, gdy widzę bezpośrednie zagrożenie waszej wiary, zdając sobie sprawę z odpowiedzialności za wasze dusze, za dzieci i młodzież, za was samych […] naśladuję Bożą linię postępowania i nadzieję moją pokładam w zwycięskiej Matce Boga żywego, której Bóg Ojciec i Syn Boży oddali, co mieli najdroższego”[65].
2. Z KSIĄŻKI DR. EMILA NEUBERTA PT. MÓJ IDEAŁ – JEZUS, SYN MARYI
Modlitwa apostolska
Maryja:
Maryja:
1. Synu mój, czy wiesz, że nie ma takiego położenia, w którym byś nie rozporządzał bronią apostolską najwyższej skuteczności, tj. modlitwą?
Wierzysz zapewne, że można pracować nad zbawieniem dusz przez modlitwy, tak jak i przez głoszenie słowa Bożego. Przyznajesz, że modlitwa jest pocieszającym zastępstwem działania dla starców, dla kalek i dla wszystkich, którzy nie mogą oddawać się zewnętrznym czynom gorliwości.
Nie rozumiesz jednak jeszcze apostolskiej skuteczności modlitwy!
2. Modlitwa nie jest środkiem zastępczym bezpośredniego działania; ona jest bronią apostolską, której skuteczność o niebo przewyższa wszelką działalność zewnętrzną. Jezus przez trzy lata nauczał; przedtem zaś modlił się przez lat trzydzieści, a przez trzy lata swojego apostolstwa zewnętrznego nie tylko noce spędzał na modlitwie, ale ciągle w głębi duszy z Ojcem rozmawiał, jednocześnie słowem nauczając ludzi.
3. Biada apostołowi nie modlącemu się! Jako miedź brzęcząca i cymbał brzmiący poświęca się, męczy i może upada, nie czyniąc nic dobrego dla dusz. A jeżeli praca jego zdaje się wydawać owoce zbawienia, to zawdzięcza je błagalnym modłom nie znanej mu i nie znającej siebie duszy; on nie otrzyma za nie żadnej nagrody.
4. Czyż nie widzisz, że inaczej być nie może? Albowiem nawrócenie, uświęcenie lub zbawienie duszy jest dziełem nadprzyrodzonym. Jakże można samą naturą zrobić rzecz nadnaturalną? Nadprzyrodzoność jest owocem, a łaska – owocem modlitwy. Im więcej przyłożymy modlitw, tym więcej dokonamy dzieł nadprzyrodzonych.
3. Z ŻYCIA I ROZWAŻAŃ MATKI ELŻBIETY RÓŻY CZACKIEJ:
Od samego początku w założeniach Matki Elżbiety Laski to miejsce nie tylko edukacji i wychowania osób z dysfunkcją fizyczną wzroku. To także wspólnota samych Niewidomych, osób świeckich oraz sióstr, którzy troszczą się o braci i siostry niewidomych na duszy, o tych, których oczy są zamknięte na Boga i Jego obecność w świecie, których serca słabną w wierze i miłości. W grudniu 1925 roku Matka Elżbieta pisała:
“Dzieło nasze jest z Pana Jezusa i dla Pana Jezusa. My wszyscy powinniśmy być – posłusznymi narzędziami w Jego ręku. Pan Jezus i dusze – to cel całego Dzieła. Podobało się Panu Jezusowi w swym miłosierdziu w czasach obecnych spojrzeć na niewidomych, których przez szczególną łaskę powołuje do wzięcia udziału w wielkim dziele Odkupienia. Niedołęstwo, kalectwo powołane do pełni dzieła Bożego. Potęga ducha – przeciwstawiona sile materialnej i brutalnej obecnego świata pogańskiego. Dać niewidomym zrozumienie tego posłannictwa: to jedno z głównych zadań Dzieła”.
Dać Niewidomym poczucie sensu ślepoty, którą zostali dotknięci to nie tylko dodanie im skrzydeł, ale także droga do wzięcia przez nich udziału w wielkim dziele Odkupienia tych, którzy są niewidomi na duszy. To zadanie bycia apostołem pośród świata, który ma oczy dotknięte ślepotą duchową.
ŚWIATŁO: Fatima oraz Rodzina Serca Miłości Ukrzyżowanej
Siostra Łucja mówi nam:
Bóg jest jedynym, który może nas uratować. Chce to uczynić za pośrednictwem Niepokalanego Serca Maryi, naszej Niebieskiej Matki, która jest taka dobra!
„Nie mają bowiem nikogo…”
19 sierpnia 1917 roku Matka Boża wypowiada jedne z najbardziej niezwykłych słów. Słowa te rzucają wielkie i niespodziewane światło na temat ratowania dusz. Maryja mówi:
Módlcie się, módlcie się dużo i składajcie ofiary za grzeszników, bo wielu idzie do piekła. Nie mają bowiem NIKOGO, kto by się za nich modlił i ofiarowywał.
Zadziwiające jest to, że mówiąc o przyczynie potępienia – Maryja nie skupia się na grzechu.
Oczekiwalibyśmy raczej innych słów Matki Bożej. Byłoby dla nas łatwiej, gdyby Maryja powiedziała: Wielu idzie do piekła, ponieważ trwają w grzechach ciężkich albo: Wielu idzie do piekła, ponieważ nie chcą się nawrócić i prosić o wybaczenie. Ale Maryja tego nie mówi. Mówi, że idą do piekła, ponieważ: Nie mają nikogo, kto by się za nich modlił i ofiarowywał.
Czy rozumiemy wagę i znaczenie tych słów?
Mówią nam one, że MODLITWA I OFIARA są kluczem do ratowania dusz. Że modlitwa i ofiara mogą przełamać grzech i opór najzatwardzialszych serc.
Słowa Matki Bożej mówią – o zgrozo! – że grzesznicy giną z powodu braku naszych modlitw oraz ofiar!
Dzieci z Fatimy nie tylko to zrozumiały, ale w sposób niezwykle radykalny żyły tym na co dzień. Podobnie jak Tereska od Dzieciątka Jezus – nie marnowały żadnej okazji do złożenia Bogu ofiary umartwienia lub cierpienia za grzeszników.
Rodzina Serca Miłości Ukrzyżowanej
W pierwszej połowie XX wieku Pan Jezus wzbudził w Polsce wspólnotę, której prze- kazał wiele cennych świateł dotyczących ratowania dusz oraz życia w pełnym oddaniu się Matce Bożej. Duchowość wspólnoty została zawarta w tzw. „dialogach”, które Pan Jezus prowadził z ich założycielką – Ludmiłą Krakowiecką. Wspólnota została zatwierdzona prawem kościelnym i nazwana Rodziną Serca Miłości Ukrzyżowanej. Ojcami duchowymi tej Rodziny byli wybitni polscy kapłani – ks. Marian Piątkowski oraz ks. Aleksander Woźny.
W 1949 roku Ludmiła Krakowiecka spisała Boże obietnice dla osób, które będą żyć jej duchem:
To Dzieło na wskroś wynagradzające, zdobywcze, wyrywające miliony dusz piekłu i szatanowi. Cierpieć będziecie wszyscy i zdobywać mi dusze. […] Nie było dotąd, odkąd ziemia istnieje, większego dzieła miłości, nie było zarazem większej nędzy oddanej na usługi Boga, by przez nią działał pewnie, swobodnie i na ślepo.
13 lipca 1956 roku Ludmiła zapisała słowa, które miała jej podyktować Matka Boża: W życiu każdego człowieka na ziemi tak się kończy – niby cień przemija – i ziemia się skończy i przeminie – tylko dusze żyją wiecznie. I warto tu żyć tylko po to, by je ocalić i warto dlatego wycierpieć wszystko, wszystko za dusze – więc zgódźcie się cierpieć za nie. Nie tylko cierpieć, ale całe życie oddać za wszystkie dusze, abym każdą mogła po śmierci przytulić do Serca i oddać Jezusowi na wieczność całą; i możecie to zrobić, naprawdę uratować wszystkie dusze, jeżeli naprawdę całe swoje życie złożycie w Moje ręce bez zastrzeżeń, biernie, bez sprzeciwu i z radością – Mnie, bo Jezus chce, bym was wychowywała i od dziś was wychowywać będę. Będziecie gwardią honorową Mojego Niepokalanego Serca.
WEZWANIE DNIA:
Bóg ratuje dusze przez Maryję, a Maryja może się najpełniej posługiwać tymi, którzy Jej się oddadzą. Wśród nich szczególnie ważną rolę pełnią kapłani. Przez kapłana, który jest Jej oddany – Maryja uratuje najwięcej dusz. Jeśli tego nie rozumiesz, przypomnij sobie św. ojca Pio, św. Jana Bosko, Maksymiliana Kolbe czy Jana Pawła II.
Dlatego szczególnie ważna jest modlitwa w tej intencji, aby kapłani oddawali się całkowicie Panu Jezusowi – przez Maryję. W tym celu powstało dzieło „Modlitwa za kapłana”.
Odmów dziś tę krótką modlitwę, wstawiając w miejsce imienia – imię kapłana, którego znasz:
Duchu Święty, który wzbudziłeś we mnie pragnienie
wstawiania się za kapłanem ………………………………….
wstawiania się za kapłanem ………………………………….
u stóp Maryi, Królowej Kapłanów,
pokornie proszę dla Niego o dar pobożności i gorliwości apostolskiej.
Wzbudź w Nim pragnienie całkowitego oddania się Jezusowi przez Maryję.
Spójrz, Maryjo łaskawie na księdza …............................................. ,
Spójrz, Maryjo łaskawie na księdza …............................................. ,
by Tobie poddany wiernie służył Kościołowi i Ojczyźnie.
Królowo Kapłanów, módl się za nami.
Królowo Kapłanów, módl się za nami.
Ojcze nasz x1, Zdrowaś Maryjo x1, Chwała Ojcu x1.
Odmówienie tej modlitwy zajmuje około dwóch minut.
Obecnie modli się nią codziennie w Polsce już kilkadziesiąt tysięcy osób.
Może chcesz do nich dołączyć?
Może chcesz do nich dołączyć?
Owoce tej modlitwy są niesamowite – bardzo wielu kapłanów oddaje się Matce Bożej.
Jeśli chcesz dołączyć do modlących się, przepisz tę modlitwę i wpisz imię kapłana, za którego chcesz się modlić.
Możesz też podjąć się modlitwy przez stronę internetową dzieła:
1. Wejdź na stronę: www.modlitwazakaplana.pl.
2. Kliknij zakładkę: „CHCĘ SIĘ MODLIĆ”.
3. Wpisz swoje imię oraz kliknij: „ZAPISZ”.
4. Zapisz imię kapłana, które zostanie dla ciebie wyświetlone.
5. Pobierz obrazek z ikoną Matki Boskiej Kapłańskiej oraz modlitwą za kapłana.
6. Zapraszamy też na profil dzieła na FB: www.facebook.com/modlitwazakaplana/
Dziś o wielu kapłanach można powiedzieć to samo, co powiedziała Matka Boża o grzesznikach: „Nie mają nikogo, kto by się za nich modlił i ofiarowywał”.
Jednak razem możemy to zmienić.
ŚWIATŁO SŁOWA:
„Wstała i ona i zaczęli się modlić i błagać, aby dostąpić ocalenia” (Tb 8,5)
MAŁY WIECZERNIK MODLITWY:
Łaska jest owocem modlitwy. Wszystko jest łaską. Wszystko jest owocem modlitwy.
Znajdź dziś 5–15 minut na modlitwę osobistą w ciszy.
Módl się tak, jak cię poprowadzi twoje serce.
Módl się tak, jak cię poprowadzi twoje serce.
Możesz trwać w ciszy. Możesz rozmawiać z Jezusem, zadając konkretne pytania.
Możesz zaprosić Maryję i modlić się w Jej obecności.
Możesz zaprosić Maryję i modlić się w Jej obecności.
Czas osobistej modlitwy to najważniejszy czas tych rekolekcji.
NA KONIEC: „ZABIERZ SŁOWO!”
Wybierz z tego dnia jedno zdanie, myśl lub słowo, które najbardziej cię dotknęło, i rozważaj je w swoim sercu nieustannie aż do następnej medytacji.
Czyń tak jak Maryja, która „zachowywała te sprawy w swoim sercu i rozważała je”.
DZIĘKCZYNIENIE:
Podziękuj Panu Bogu, odmawiając trzykrotnie modlitwę:
CHWAŁA OJCU I SYNOWI I DUCHOWI ŚWIĘTEMU, JAK BYŁA NA POCZĄTKU TERAZ I ZAWSZE I NA WIEKI WIEKÓW, AMEN.
ŚWIADECTWO:
W moim życiu toczyła się walka duchowa...
Szczęść Boże!
Już od jakiegoś czasu czułam wewnętrzne zaproszenie do oddania swojego życia Matce Bożej. W moim życiu toczyła się walka duchowa, na tyle trudna, że zwróciłam się z prośbą o pomoc do księdza egzorcysty. Odbycie tych 33 dniowych rekolekcji pozwoliło mi odnaleźć światło dla swojej życiowej drogi. Miałam bardzo głębokie przeświadczenie, że Maryja scala całą moją historię i wszystkim kieruje. Kiedy kilka lat temu przeżywałam swoje nawrócenie, Pan Jezus ukazał mi walkę ze złym duchem o ludzi. Po zakończeniu rekolekcji rozeznałam, że Chrystus zaprasza mnie, abym walczyła o te dusze zatracone, modliła się i ofiarowała umartwienia w intencji grzeszników. Być może przynaglenie jest tak silne, bo sama doświadczyłam działania złego ducha w swoim życiu w sposób namacalny. Módlmy się za zatwardziałych grzeszników!
Droga przez 33 Dni Oddania napełniła mnie głębokim pokojem, radością i miłością. Teraz wiem, że moja najukochańsza Mama trzyma mnie w swoich ramionach i żadne zło mi nie zagraża. Teraz należę już do Maryi i to Ona będzie kierowała moim życiem.
Tota Tua Maryja!
Małgorzata
65 S. Wyszyński, Na drogach zawierzenia, “Soli Deo” 1996 r., s. 88-89.
65 S. Wyszyński, Na drogach zawierzenia, “Soli Deo” 1996 r., s. 88-89.