Oddanie33 z komentarzami Ks. Dominika Chmielewskiego - 33 dni - Dzień 16

Oddanie33

Dzień 16 - komentarz Ks. Dominik

Cud wirującego słońca był cudem, który ukazał moc Boga przez wstawiennictwo Maryi nad ludzkością. W tym Cudzie słońca, ludzie doświadczyli również czegoś, co nazwalibyśmy »apokalipsą sumień" albo, przeżyciem Sądu”, ponieważ kiedy słońce zaczęło wirować, ludzie wpadli w tak wielkie przerażenie, że padali na ziemię, krzycząc - wyznawali swoje grzechy, płacząc - przepraszali za nie z całego serca. Był to cud, który, nie tylko, że powalił ludzi na kolana, że udowodnił nadprzyrodzoność wydarzeń z Fatimy, ale był ukazaniem tego, jak człowiek odkrywa swoją grzeszność w obliczu Bożej mocy i manifestacji Jego świętości.

Pokuta to całkowity powrót do Boga, który jest wyrzeknięciem się zła i okazji do jego czynienia. Pokuta, o którą prosi Matka Boża, jest powrotem całym sercem do Boga, do postawienia Go i Jego przykazań na pierwszym miejscu w życiu. To przyjmowanie codziennego cierpienia bez buntu, w duchu ekspiacji za grzeszników, z których ja jestem pierwszym. Matka Boża mówi do dzieci: "Czy zgodzicie się przyjąć dobrowolnie cierpienia, które Bóg wam ześle?". Dzisiaj niektórzy mówią: »Jak to? Jak Bóg może zsyłać na kogoś trudności?”. Ojciec Niebieski zesłał na Jezusa Chrystusa krzyż, aby odkupić nas i nasze winy. To tajemnica duchowej płodności w rodzeniu człowieka dla Boga. Wszyscy jesteśmy w Ciele Chrystusa. W każdym z nas dokonuje się nieustannie konanie Jezusa, aby Jego życie objawiło się w naszym ciele. Matka Boża pyta: "Czy chcecie przyjąć cierpienie, (czy chcecie, nie musicie), aby uratować biednych grzeszników?”. Zatem, pokuta jest też związana z dobrowolnym przyjęciem cierpienia i ofiarowywaniem go za grzeszników. To również codzienne małe ofiary, umartwienia, wyrzeczenia, o które prosi każdego dnia Matka Boża. Pokutą jest też przyjęcie prawdy o swojej grzeszności: przepraszanie i żal za grzechy, stała skrucha serca, zadośćuczynienie i wynagradzanie za grzechy.

Tak często wyrywamy się z bezpiecznego Łona Maryi, a nasze życie, poza sporadyczną modlitwą i niedzielnym wyjściem do kościoła, nie różni się niczym od życia niewierzących - tak samo jak dla nich, ważna jest kasa, życie łatwe, lekkie i przyjemne. Maryja płacze na obrazach i ikonach na całym świecie. Płacze do tego stopnia, że Jej łzy stają się krwawe. Jak wielki ból musi odczuwać serce kogoś, komu z oczu płyną krwawe łzy. Podczas egzorcyzmów, przymuszone przez Boga do mówienia prawdy demony przyznają, że: "Im bardziej przebijaliśmy Jej Serce, tym bardziej Ono było żywe. Im bardziej Je miażdżyliśmy, tym Ona bardziej miażdżyła nas. Jej łzy są ogniem, który nas zabija. Ludzie pomogli nam wbić w Jej Serce miliony cierni, ale im więcej cierni, tym Ona ma więcej mocy, im więcej krwi, tym ma więcej władzy, im więcej bólu, tym więcej chwały. Każda dusza, która się Jej poświęciła, sprawia, że jeden cierń wychodzi z Jej Serca, a każdy wychodzący z Jej serca cierń powoduje słup ognia w naszym mózgu. My ich atakujemy, rozszarpujemy, a oni padają na kolana do modlitwy”.