Oddanie33 z komentarzami Ks. Dominika Chmielewskiego - 33 dni - Dzień 32
Oddanie33
Dzień 32 - komentarz Ks. Dominik
Wielu ludzi przychodzi do mnie i bardzo często mówi: »Księże, moja rodzina się rozpada, moje dzieci wchodzą w potępienie, wchodzą w nałogi, wchodzą w grzechy i niewiarę, są dręczone przez diabła. Boję się, że się nie zbawią. Tymczasem, odpowiedź na to jest jedna: ,,W moim Niepokalanym Sercu Jezus przygotował ratunek dla twojego dziecka, dla twojej żony, dla twojego męża, dla twojego małżeństwa, dla twojej rodziny!”. Dlatego w tych czasach, w których dane nam jest żyć - a wierzę, że od momentu zesłania Ducha Świętego są czasy ostateczne (ale teraz, i wierzę w to bardzo mocno, jest kulminacja tych czasów), Duch Święty w szczególny sposób będzie zapraszał każdego z nas, abyśmy weszli do Arki, którą jest Maryja. Niepokalana Dziewica ma nieprawdopodobny wpływ na Serce Boga. Wyprasza wszystko, o cokolwiek poprosi. Wyjedna nam również wieczne zbawienie, jeśli naprawdę się Jej oddamy, czyli, jeśli codziennie będziemy na nowo mówić całym sercem, że należymy do Niej i może zrobić
z nami wszystko, co zechce. To oddanie dotyczy również naszych bliskich, których powinniśmy powierzać Maryi na własność, zamykać ich w Jej Niepokalanym Sercu. Świadkiem takiej modlitwy wstawienniczej była święta s. Faustyna, która zobaczyła sąd nad Józefem Piłsudskim. Widziała, że wyrok zapadł jeden - potępienie. W tym momencie św. Faustyna zobaczyła, jak stanęła przy nim Matka Boża, która wstawiła się za nieszczęśnikiem u Ojca, a On zmienił karę na ciężki czyściec. Zapadł wyrok, zdawałoby się, nieodwracalny - potępienie. Lecz Maryja wyprosiła dla tego człowieka zbawienie. Być może stało się tak dlatego, że Józef Piłsudski, nie wiedząc o tym, nosił w swoim mundurze medalik Matki Bożej, który w tajemnicy wyszyła mu mama. Ale czy to by mu wystarczyło? Nieustanne Różańce matki były gromadzone przez całe życie Piłsudskiego na ten moment, kiedy ważyły się losy jego wieczności, gdy stanął przed Bogiem. Jestem pewien, że jego mama, modląc się za swojego syna, naprawdę ufała, że bez względu na to, co robi jej syn, zostanie zbawiony, bo oddała go Maryi. Choć on sam nie zdawał sobie z tego sprawy. Przykład ten pokazuje, że rodzice muszą ufać do końca, nawet jeśli sprawy nie wyglądają dobrze. Mamo, tato, każda minuta twojej modlitwy za własne dziecko jest zbierana w sercu Maryi, nawet, jeśli wydaje ci się, że ktoś umiera niepojednany z Bogiem. Wszystkie twoje wołania będą zebrane na ten absolutnie najważniejszy moment, kiedy twoje dziecko stanie przed Bogiem. Nie bój się, tylko ufaj.