Oddanie33 z komentarzami Ks. Dominika Chmielewskiego - 33 dni - Dzień 7
Oddanie33
Dzień 7 - komentarz Ks. Dominika
Eucharystia jest jak plik, który należy rozpakować na małe pliki, a dopiero wtedy będziesz mógł zrozumieć, o co tak naprawdę w Eucharystii chodzi. Trzeba się do tego przygotować i uruchomić nie tylko rozum, ale przede wszystkim serce. Matka Boża w Medjugorie mówi, że objawia się dwadzieścia minut przed Mszą Świętą, aby przygotować serca swoich dzieci do spotkania z Jezusem w Eucharystii. Eucharystia powinna być centrum twojego życia. Czas, kiedy idziesz lub jedziesz do kościoła powinien być
czasem, kiedy uświadamiasz sobie, że za chwilę spotkasz się z Jezusem i przyjmiesz Jego miłość. Nie rozmawiaj przez telefon, nie pisz sms-ów. Wchodząc do Kościoła czynisz znak krzyża - gest, który jest sam w sobie potężnym egzorcyzmem. To modlitwa, która ma otworzyć twoje serce, ciało i ducha na spotkanie z Trójcą Świętą. Mówiąc "W imię Ojca", oddaj Bogu Wszechmogącemu swój system myślenia. Mówiąc "i Syna", oddaj Jezusowi serce. Na słowa "i Ducha Świętego”, oddaj Trzeciej Osobie Trójcy Świętej swoje ciało, bo jest Jego Świątynią. W momencie, kiedy kapłan całuje ołtarz, ty też powinieneś w sposób duchowy uczynić ten gest, bo ołtarz jest miejscem, gdzie Jezus Chrystus również za ciebie za chwilę odda swoje życie. To jest miejsce udowodnienia największej miłości we wszechświecie, tego, że nikt nigdy nie ukochał cię tak jak On. Kapłan, wypowiadając "Pan z wami" mówi, że bez względu na to, w jakiej sytuacji życiowej jesteś, to Bóg, który jest Wszechmogący, a nie trochę mogący, jest z Tobą. Żeby przyjąć łaskę, najpierw trzeba się uniżyć i przeprosić. Zrób wcześniej rachunek sumienia. Kiedy zrozumiesz, jak dynamiczny przebieg ma Msza Święta, to przestaniesz się nudzić, a raczej stwierdzisz: "Dlaczego to dzieje się tak szybko. Ja
nie nadążam”. Święty Piotr mówił: "Uniżcie się przed Panem, aby On mógł was wywyższyć w stosownym czasie”. Właśnie teraz jest ten stosowny czas, kiedy po uniżeniu jesteśmy porwani przed tron Baranka z aniołami, ze świętymi.Po prawej Ojciec Pio, po lewej siostra Faustyna. Podnosisz ręce i wołasz: "Chwała na wysokości Bogu, a na ziemi pokój ludziom dobrej woli.Chwalimy Cię, błogosławimy Cię, wielbimy Cię, wysławiamy Cię". Twoje serce jest w niebie i po takim uwielbieniu możesz usiąść i przygotować się do słuchania Bożego Słowa. Módlcie się za kapłanów, aby byli pełnymi Ducha Świętego prorokami, a nie anestezjologami, u których podczas głoszenia, ludzie śpią w ławkach. Aby ich słowo przeszywało wasze serca, które zmartwychwstaną do nowego życia, do nadziei, do nawrócenia. Kiedy kończy się liturgia słowa, zaczyna się liturgia Eucharystii, gdzie Jezus będzie przygotowywał samego Siebie w ofierze w intencjach. W jakiej intencji chcesz, aby Eucharystia była sprawowana? Swoją wzbudzoną w sercu prośbę złóż do kielicha i pateny. Możesz to zrobić przez swojego Anioła Stróża. Jezus pyta: "Co dasz w ofierze, abyś otrzymał łaskę tego, o co prosisz?”. Jeśli modlisz się w intencji uzdrowienia swojego małżeństwa, a wracając z pracy, siadasz na kanapie z piwem i oglądasz mecz, a twoja żona w tym czasie zmywa naczynia, to może Jezus prosi, abyś, jako ofiarę, złożył ten właśnie mecz, a wybrał czas ze swoją żoną, by pokazać jej, że to Ona jest ważniejsza. Co to znaczy ofiara? To ma zaboleć. Ofiara, która nie boli choć trochę, nie jest ofiarą. "Módlcie się, aby moją i waszą ofiarę przyjął Bóg Ojciec Wszechmogący”. Jeśli więc nie złożyłeś żadnej ofiary, to co ma przyjąć Stwórca? Jeśli przeoczysz ten moment, to nie jesteś gotowy do udziału w dalszej części Eucharystii. Powinieneś podziękować i wyjść z kościoła, bo za chwilę twoja ofiara będzie się łączyć z ofiarą Chrystusa, a jeśli nic nie ofiarowałeś, to co ma się łączyć z Jego ofiarą? Masz stać się Eucharystią, drugim Jezusem dla bliźniego, który będzie cię potrzebował. Masz pozwolić się połamać jak chleb. Ale jak, skoro najmniejsza ofiara jest czymś, co przerasta, bo tak ogromny jest w nas egoizm, by wyrzec się przyjemności i wygody. Czy pomyślałeś o tym, że być może prosisz o coś Boga,
a nie otrzymujesz, bo niczego nie złożyłeś w ofierze.
Święci, którzy podczas Eucharystii widzieli przestrzeń duchową, mówili, że w momencie, kiedy śpiewamy "Święty, święty, święty", nad ołtarzem otwiera się niebo i tysiące aniołów schodzi z niego. Dołączają do nich nasi aniołowie stróżowie. Kiedy kapłan nakłada ręce na kielich, w którym jest wino i na patenę, na której jest opłatek, w tym momencie zstępuje Duch Święty i to wino z opłatkiem przeistacza się w Krew i Ciało Chrystusa. To
absolutnie najważniejsza część Mszy Świętej, kiedy jesteśmy przeniesieni na Golgotę. To nie jest już opłatek-to jest Ciało. Niezależni naukowcy, pochylający się w swoich badaniach nad cudami eucharystycznymi, zgodnie stwierdzają, że to kawałek mięśnia sercowego człowieka, który umiera w potwornej agonii. Przecież badacze nie mają wiedzy o próbkach, którymi się zajmują, a oni wszyscy zdumieni, zgodnie mówią, że to ciało żyje! Nie umarło, ale egzystuje, o czym świadczy ilość białych krwinek. Nie są w stanie tego wytłumaczyć. Skatowane Ciało Chrystusa, które w tej chwili umiera. Dla Ciebie. Jako kapłan, nie mogę przysporzyć dodatkowych cier- pień moją obojętnością podniesienia Go tylko dla rytuału i rzucenia Go na patenę, obojętnością serca, które jest gdzie indziej. Pan Jezus zwrócił się do Alicji Lenczewskiej słowami: "Pragnę, bym w czasie konsekracji nie był tam sam, jak na Golgocie. Tak często wszyscy stoją i patrzą obojętnie. Tak często kapłan rozdziera moje ciało z obojętnością rzymianina, który przybijał mnie do krzyża. Powiedz moim kapłanom, aby nie zadawali mi bólu swoją obojętnością, aby dotykali mnie swoim wzrokiem i swoimi rękoma z więk- szą delikatnością i zrozumieniem. Przecież ja to wszystko widzę i czuję. Trwaj we mnie i bądź czuła. Wynagradzaj oschłość moich kapłanów. Strzeż się bezmyślnego i obojętnego przyjmowania mnie w Komunii Šwiętej. Jest to wielki grzech i profanacja mojej miłości”. Pragnij być jak Maryja, która zdejmowała z krzyża Ciało Jezusa. Wyobraź sobie jak całowała każdą Jego Ranę. W momencie podniesienia jesteś na Golgocie. Nie pochylaj głowy. Patrz na Niego, ponieważ On wtedy patrzy na Ciebie z wysokości krzyża i mówi: "Pragnę twojej miłości. Kochaj mnie”. I wtedy wyznawaj Mu swoją
miłość, mów jak Go kochasz, mów jak bardzo chciałbyś Go kochać, ale nie potrafisz. W jego Ranach jest twoje zdrowie. Oddawaj Mu wszystkie swoje choroby ciała, psychiki i emocjonalności.