Oddanie33 z komentarzami Ks. Teodora Sawielewicza - 33 dni - Dzień 10
Oddanie33
Dzień 10 - komentarz Ks. Teodor
Jak naprawdę postrzegasz Boga? Może jako polisę na życie, ubezpieczyciela, który powinien zagwarantować, że w rodzinie będzie się dobrze działo, że w pracy będzie znośnie, że zdrowie dopisze. A może w twoim wyobrażeniu Bóg Ojciec ma jakby „specjalną maszynę”, do której jeśli wrzucę jakąś monetę, np. mój dobry uczynek, czy modlitwę to wyskoczy wtedy upragniony przeze mnie produkt. Tymczasem Bóg Ojciec jest o wiele większy niż ubezpieczyciel, niż polisa na życie, niż automat, który po naciśnięciu odpowiednich przycisków daje to, czego potrzebujemy. Bóg Ojciec ćwiczy swoje dzieci do miłości. Co to za ojciec, który by nie karcił? Karcił w sposób mądry, dzięki czemu dziecko dojrzewa, nabiera męstwa. On nie chce, żeby nasza mentalność i duchowość była jak Piotrusia Pana, który nigdy nie dorósł i nie zmężniał. On nas kocha tak bardzo, że chce dać nam o wiele, wiele, wiele więcej, niż tylko dobra praca, uśmiechnięta rodzina, godziwe zarobki lub ludzkie przyjaźnie. Czy potrafimy przyjść do Niebieskiego Taty jak małe, ufne dzieci i pokazać Mu nasze zadrapania i rany? Kiedy symbolicznie upadniemy na asfalcie i zedrzemy dłonie, czy potrafimy zwrócić się do Niego, by te miejsca opatrzył? Czy może jest w nas lęk, że Tata będzie zły, bo byliśmy tak nieuważni? Może wtedy uznajemy, że najlepszym rozwiązaniem będzie ukrycie rąk za plecami, by Tata nie krzyczał? Wtul się w ramiona Ojca. Właśnie taki poharatany. Może powodem bólu jest twój grzech, może sam się poraniłeś, a może to rany zadane przez innych, często najbliższych? Nieważne… Ważne, że masz najlepszego Tatę na świecie, który z wielką czułością pragnie pochylić się nad tymi ranami, oczyścić je, zdezynfekować, uleczyć czułym pocałunkiem, rozmawiać z tobą i tłumaczyć ci życie.