Oddanie33 z komentarzami Ks. Teodora Sawielewicza - 33 dni - Dzień 13
Oddanie33
Dzień 13 - komentarz Ks. Teodor
Rodzi się we mnie wiele przemyśleń, gdy rozważam istotę fatimskich objawień. Niesamowite jest wezwanie do modlitwy o nawrócenie grzeszników, do której wszystkich z serca zapraszam. Powtarzam przy tym, że jestem największym spośród nich. Każdy z nas powinien uderzyć się w pierś i w postawie pokory uznać siebie samego za pierwszego z grzeszników. Bez tego znajdziemy się na pozycji faryzeusza, który patrząc na drugiego „z góry”, ocenia swoją winę jako mniejszą. To, że grzeszę inaczej, wcale nie znaczy, że grzeszę mniej. Najwięcej musimy wymagać od samych siebie. Wielką pułapką jest postrzeganie siebie jako tego silnego, który modli się za słabych, jako sprawiedliwego, modlącego się za niesprawiedliwych. To tak, jakbyśmy sami mniej potrzebowali modlitewnego wstawiennictwa i nieustannego nawracania serca. A przecież to nieprawda! Fatima to również gorące wezwanie do pokuty i odmawiania Różańca. To są proste, ale niezwykle ważne prośby. Mamy problem z podjęciem nawet drobnych umartwień. Ja też mam z tym problem żeby w XXI wieku, pośród wszystkich wygód, które są na wyciągnięcie ręki, usłyszeć to wołanie:
„Pokuta, Pokuta, Pokuta!” Usłyszeć tak naprawdę. Nie wpuścić jednym, a wypuścić drugim uchem. Wprowadzić w życie, choćby drobiazgi. Zacznij od herbaty bez cukru, kanapki bez ketchupu, dnia bez Facebook’a. Wiem, że to niewiele, Boże, ale to dla Ciebie.
„Różaniec, pokuta i umartwienie są naszym ratunkiem i ocaleniem.” To zdumiewające, że po raz kolejny Bóg wybrał niesforne dzieci, które przecież miały swoje za uszami. Pokazał im piekło, by rozpalić ich serca troską o zbawienie ludzi. I ten niesamowity cud Słońca… Niebo wciąż zniża się do nas, by powiedzieć: „Kocham cię. Wróć do mnie, przylgnij całym sercem i wstawiaj się za tymi, którzy mnie nie znają.”