Ewa : Całą sobą chcę wołać wtedy Tatusiu ufając, że On otoczy mnie czule Swoją opieką.
“Czas tych rekolekcji to dla mnie czas nawrócenia przez Maryję,
można nawet powiedzieć, że ciągłego nawracania.
To otworzenie się na miłość dwóch połączonych Serc Jezusa i Maryi
oraz zaproszenie Matki Najświętszej do wspólnej relacji z Jej Synem
Jezusem Chrystusem, którego już dużo wcześniej przyjęłam jako
swego Pana i Zbawiciela.
Zrozumiałam, że Maryja jest Wszechpośredniczką Łask więc,
kto jak nie Ona, które jest moją Mamą wie czego potrzebuje
Jej córka. Mogę razem z nią i przez Nią wołać o Moc Ducha
Świętego, którym jest napełniona.
“Czas tych rekolekcji to dla mnie czas nawrócenia przez Maryję,
można nawet powiedzieć, że ciągłego nawracania.
To otworzenie się na miłość dwóch połączonych Serc Jezusa i Maryi
oraz zaproszenie Matki Najświętszej do wspólnej relacji z Jej Synem
Jezusem Chrystusem, którego już dużo wcześniej przyjęłam jako
swego Pana i Zbawiciela.
Zrozumiałam, że Maryja jest Wszechpośredniczką Łask więc,
kto jak nie Ona, które jest moją Mamą wie czego potrzebuje
Jej córka. Mogę razem z nią i przez Nią wołać o Moc Ducha
Świętego, którym jest napełniona.
Czas tych rekolekcji to dla mnie uczenie się kochania Jezusa
w Sercu Jego Matki Jej miłością, a Maryję w Sercu Jezusa Jego
synowską miłością. Starałam się zrozumieć na czym polega
dziecięctwo duchowe. Pomógł mi w tym obraz Boga Ojca,
który z miłością tuli Swoje dziecko w ramionach.
Całą sobą chcę wołać wtedy Tatusiu ufając, że On otoczy mnie czule
Swoją opieką. Czas tych rekolekcji to dla mnie czas wieczernika,
oczekiwanie razem z Maryją, aby móc się bliżej zjednoczyć
z Jezusem w Eucharystii. Tym bardziej jest to dla mnie wymowne,
gdy od ponad dwóch miesięcy przebywam w domu.
Nie byłam w tym czasie u Spowiedzi Świętej, nie uczestniczyłam
w Eucharystii i nie przyjmowałam Komunii Świętej, choć wcześniej
co miesiąc byłam u Spowiedzi Świętej, a w Eucharystii
uczestniczyłam bardzo często. Dlatego dziękuję Bogu za ten czas
oczyszczenia mojej duszy i pokazania mi tego co jeszcze wymaga
pracy, ale też i wskazuje na pomoc Maryi – Matki, Pośredniczki,
Orędowniczki. Stąd też w moim sercu pragnienie dzielenia się tymi
wszystkimi łaskami, które otrzymałam w tym czasie, choć nie
sposób wszystkich ich wymienić. Chcę się podzielić moim
świadectwem ze wszystkimi, aby mówić o miłości Jezusa, miłości
Maryi, miłości Boga Ojca w zjednoczeniu z Duchem Świętym. Amen.